Bohaterskie męczennice z Nowogródka

Bohaterskie męczennice z Nowogródka

Bohaterskie Nazaretanki, męczennice z Nowogródka

Dziś, 4 września, przenosimy się na tereny Białorusi do malowniczego miasteczka Nowogródek. Na tym terenie mieszkał i tworzył jeden z największych polskich literatów Adam Mickiewicz. Wspomina on Nowogródek wraz z cudownym obrazem Madonny, do którego pielgrzymowała jego matka błagając o zdrowie dla konającego chłopca. Pamięć o tym miejscu uwiecznił Mickiewicz w inwokacji do Pana Tadeusza: „Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!”

Tutaj, w Nowogródku, w okresie międzywojennym ludność polska mieszkała wespół z ludnością białoruską. W roku 1920, na zaproszenie bp. Zygmunta Łozińskiego, do Nowogródka przybyły polskie siostry nazaretanki. Zamieszkały przy tutejszym kościele farnym i zajmowały się edukacją i wychowaniem młodego pokolenia.

Kiedy we wrześniu 1939 roku wybucha wojna wielu Polaków opuszcza Nowogródek i okolice, i udaje się na Wileńszczyznę. Siostry i ich kapelan, ks. Aleksander Zienkiewicz pozostali na miejscu. Kiedy aresztowano 120 mieszkańców Nowogródka, odważne Siostry poprosiły, aby uwolnić mieszkańców, a w zamian aresztować je. Nazajutrz, s. Maria Stella, przełożona klasztoru i jej 10 współsióstr zostały rozstrzelane.

Z homilii św. Jana Pawła II

Święty Jan Paweł II, w dniu ich beatyfikacji powiedział: „Kiedy wspominamy te bohaterskie nazaretanki, przychodzą na myśl słowa Pana Jezusa: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Prawdę tych słów doskonale potwierdziły pełnym oddania życiem i męczeńską śmiercią. Przed wybuchem wojny i w czasie okupacji gorliwie służyły mieszkańcom Nowogródka, czynnie włączając się w duszpasterstwo, szkolnictwo, pełniły różnorakie dzieła miłosierdzia. Ich miłość do tych, wśród których pełniły swoją misję, nabrała szczególnego wyrazu w obliczu okrucieństwa hitlerowskiego najeźdźcy. Zgodnie i jednomyślnie ofiarowały Bogu swoje życie, prosząc, aby w zamian zostało zachowane życie ojców i matek rodzin oraz kapłana – miejscowego duszpasterza. Pan wejrzał łaskawie na ich ofiarę i, jak wierzymy, obficie wynagrodził je w swojej chwale.

Bóg stał się prawdziwą podporą i umocnieniem dla Męczennic z Nowogródka: błogosławionej Marii Stelli Mardosewicz i dziesięciu Towarzyszek ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu – nazaretanek. Był dla nich podporą przez całe życie, a zwłaszcza w chwilach straszliwej próby, kiedy przez całą noc oczekiwały na śmierć, później w drodze na miejsce stracenia i wreszcie w chwili rozstrzelania.

Skąd miały siłę, aby ofiarować siebie w zamian za uratowanie życia uwięzionych mieszkańców Nowogródka? Skąd czerpały odwagę, aby ze spokojem przyjąć tak okrutny i niesprawiedliwy wyrok śmierci? Bóg przygotowywał je powoli na tę chwilę największej próby. Ziarno łaski rzucone na glebę ich serc w chwili chrztu świętego, a potem pielęgnowane z wielką troską i odpowiedzialnością, zakorzeniło się głęboko i wydało najwspanialszy owoc, jakim jest dar z własnego życia.

Dziękujemy Wam, błogosławione Męczennice z Nowogródka, za to świadectwo miłości, za przykład chrześcijańskiego bohaterstwa i zawierzenia mocy Ducha Świętego”.

Modlitwa

Boże, mocy pokornych, Ty w cudowny sposób podtrzymywałeś w czasie męczeństwa błogosławione dziewice Marię Stellę i jej Towarzyszki, które przelały krew za wiarę; spraw przez ich wstawiennictwo, byśmy i my również pozostali aż do śmierci wierni Tobie i Kościołowi. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Kolekta z mszy o bł. Marii Stelli i jej Towarzyszkach (4 września)

Zobacz na YouTube.

Poprzedni odcinek.

Comments are closed.